czwartek, 21 maja 2015

Rozdział 50

Gdy wróciłem ze sklepu Paulina już nie spała tylko chodziła w mojej koszuli. Wyglądała chyba lepiej ode mnie...
-Hej kochanie już wstałaś??- Spytałem kładąc bułki na stole 
-No tak a ty raczej też nie próżnowałeś - zaśmiała się
-No poszedłem tylko po coś do jedzenia
-A, kiedy masz zamiar iść do lekarza- powiedziała nastawiając wodę na kawę 
-No po śniadaniu pójdę 
-Ok, ale powiedz mi jeszcze, kiedy Oliwier przyjeżdża. Trzeba będzie zrobić jeszcze jakieś zakupy
-Spokojnie, on przyjedzie wieczorem i wtedy będziemy się zastanawiać, co dalej. I pamiętaj masz odpoczywać - powiedziałem 
-Dobra, dobra nie zmieniaj tematu jak na razie to się dobrze czuję, ale to ty będziesz musiał się ze mną użerać - zaśmiała się 
-No masz trochę racji- wstałem i zalałem nam kawę. Usiedliśmy i zajadaliśmy bułki. Około 12 byliśmy już ubrani i razem mieliśmy iść do mojego lekarza i fizioterapełty. W drodze do szpitala cały czas śpiewaliśmy różne piosenki śmiejąc się przy tym do upadłego.. Paula miała taki śliczny głos... Gdy dojechaliśmy od razu skierowałem się do recepcji, wypełniłem papiery i udałem się do pokoju lekarskiego. Paulina czekała na zewnątrz. Lekarz dokładnie zbadał ranę i powiedział, że się goi i niema potrzeby bym zostawał. Ulżyło mi. Przepisał tylko jakieś maści, tabletki przeciw bólowe i skierował na kontrolę za 2 tygodnie. Wszedłem do pokoju obok do naszego fizioterapeuty, który w weekendy pomagał w przychodni.
-Dzień dobry panie Marcinie- powiedziałem
-Cześć Michał. No opowiadaj, w co się znów wpakowałeś- zaśmiał się 
-No tak trochę oberwałem nożem w plecy
-Że co?? Pokaż zaraz - oj chyba się trochę zdenerwował
-No takie tam lekarz mówił, że się goi i mam tylko brać maść 
-No, wygląda to dobrze jak na takie zdarzenie. A tak pomiędzy nami jak z Pauliną??- No tak on zawsze wszystko o mnie wiedział. Jestem pewien że to wszystko przez Szampona. To on mu się, co 3 dni zwierza.
-No pogodziliśmy się- uśmiechnełęm się po chwili dodając - niedługo będziemy mieli dziecko
-No to chłopie gratuluję!! Jest z tobą?? Bo chcę zobaczyć jaką mój ,,synuś" ma wybrankę - zaśmiał się. Zawsze razem się dobrze dogadywaliśmy i on na mnie mówił ,,synuś"
-Jest na zewnątrz choć- powiedziałem. Oboje wyszliśmy na zewnątrz gdzie siedział Paulina najwyraźniej coś robiąc na telefonie, ale gdy usłyszała otwierające się drzwi wstała
-Dzień dobry. Jestem Marcin. Może pani nie uwierzyć, ale jestem przyjacielem i fizioterapełtą Michała
-Dzień dobry Paulina miło mi - jej uśmiech mógłby powalić każdego. Taki szczery i pełny miłości 
-No to widzisz, jaką mam piękną dziewczynę - powiedziałem przytulając ją
-No tak tak, ale coś mi się wydaję, że gdzieś cię już widziałem- powiedział p. Marcin 
-Może w telewizji?? - Powiedziałem po chwili dodając- Paula grała ostatnio na Mistrzostwach Europy - powiedziałem z wielką dumą
-No, no Michałek to żeś trafił. Śliczna pewnie mądra i do tego kochając siatkówkę. Szczęściarz - powiedział mój ulubiony ,,gościu od sztabu" 
-Wiem wiem zazdrość cię zżera - zaśmiałem się. Po chwili dodając, ale mu już będziemy lecieć wpadnę może jutro na trening 
-No chyba sobie żartujesz?? Miałeś odpoczywać- powiedziała Paula
-Tak jest masz się jej słuchać, bo jak ja usłyszę że coś robisz co może twój stan pogorszyć rozciągnę cie że nie wstaniesz przez tydzień - powiedział mój ukochany ,,tatusiek"
-Doba to narazie
-No trzymajcie się - gdy wsiadaliśmy do auta. Paulina nic nie mówiła. Dopiero gdy się odezwałem 
-Hej! Co ty tak, co??
-A nic tak myślę - powiedziała a ja przeczuwałem, o co chodzi. Nim coś powiedziałem zadzwonił telefon. Nie chciałem odbierać i poprosiłem Paulinę żeby odebrała i włączyła głośno mówiący, a tym czasem ja już ruszę. Mogłem, się spodziewać, że to Dagmara zadzwoni 
-No cześć Michałek, możemy wpaść tak za godzinkę od razu na obiad??- Widziałem tylko jak Paulina wywraca oczami
-Dagmara, ja ci już mówiłem zajmę się Olim, ale z tobą nie chcę mieć nic do czynienia. Przywieź Oliwiera i tyle. - Powiedziałem a na Pauliny twarzy pojawił się mały uśmiech z wielkim przekazem szczęścia 
-Jak sobie chcesz! - Powiedział i się rozłączyła 
-Jak ja mogłem być taki głupi??- Powiedziałem a Paula się na mnie spojrzała i spytała
-Czemu tak mówisz"?? 
-No, bo byłem głupi ze z nią byłem i że zaszła w ciąże - powiedziałem
-Michał, możesz być tylko na siebie zły za to, że z nią byłeś ale żeby żałować swojego syna to już przesada - miała rację. Jak zwykle miała tą pieprzoną rację. Reszta drogi minęła spokojnie i nawet śmiesznie. Gdy dojechaliśmy Paulina poszła do kuchni by zrobić coś na obiad a ja poszedłem do wolnego pokoju żeby nawlec pościel. Po 35 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Paulina dalej była w kuchni, więc poszedłem otworzyć i ją zobaczyłem. Kompletnie nic się nie zmieniła. Cały czas pełno tapety na mordzie, wielkie dekolty i krótkie spodenki. Nie to co Paulina leciutki makijaż i strój bardziej odpowiedni, choć wolałem ją w moich koszulach. Oliwier stał za Dagmarą. Dużo razy go widziałem, ale od jakiegoś czasu w ogóle. 
-No siema młody - powiedziałem szczerząc się do niego
-Tatuś- usłyszałem  i od razu zrobiło mi się cieplej na sercu 
-Tak, więc nie będę ci przeszkadzała tylko pomóż wnieść resztę jego rzeczy
-No, okey- powiedziałem i zwróciłem się do Oliwiera- idź do kuchni jest tam Paulina da ci coś do zjedzenia 
-Dobrze tato - i po małym nie było śladu ja za to z Dagmarą szliśmy po resztę rzeczy
-To twoja sprzątaczka?- Spytała a we mnie się aż zagotowało
-Nie moja narzeczona- powiedziałem z premedytacją. Na co ona już nic więcej nie mówiła. Zanieśliśmy wszystkie rzeczy i gdy Dagmara pojechała wszedłem do kuchni i ujrzałem jak Paula śmieje się z olim zajadając babeczkami 

-Dla mnie też coś zostawiliście- spytałem 
-Tak tato proszę - chłopiec podał mi babeczkę po chwili dodając - fajną masz żonę- Paula się jedynie zaśmiała 
-No widzisz szczęściarz ze mnie

-No cieszę się, że będe mógł z wami zamieszkać - powiedział chłopiec łapiąc nas obu za szyjkę i mocno ściskając
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No proszę jeszcze jeden na dzisiaj <3 Zachęcam was do pisania komentarz, bo sami widzicie efekty....
PS. Dziękuje za ponad 3k wyświetleń. Jesteście wspaniali <3 Buziaki 

1 komentarz:

  1. ty normalnie jesteś wspaniała :) rozdział jak zawsze świetny, no co ja tu mogę dużo mówić :) do zobaczenie widzimy się w następnym rozdziale, który pojawi się w tak szybkim tępi jak ten ;*

    OdpowiedzUsuń