piątek, 20 marca 2015

Rozdział 13

Czy ci ludzie cały czas muszą pukać właśnie do tych drzwi??? Za drzwiami stał Mateusz tym razem sam. Spytałam go czego on tutaj jeszcze szuka
- Nie chciałaś z nim rozmawiać rozumiem, ale ze mną chyba możesz co??- pytał i w sumie  miał rację.
- Dobra wejdź- gdy wszedł powiedziałam żeby usiadł na kanapie i spytałam - No więc o czym chcesz gadać???- pytałam
- No po pierwsze to przeprosić za ten wywiad,a le to oni w telewizji wszystko pokręcili -zaczął się tłumaczyć
- No dobra rozumiem nie obchodzi mnie to. Coś jeszcze ??
-Tak. Twoi rodzice Cię kazali pozdrowić i zapytać się jak się czujesz czy jest ci tu naprawdę dobrze?? - pytał a ja się dziwiłam że to ich obchodzi, a może po prostu myślą że wrócę do gry i będą mogli w końcu być ze swojej córki dumni bo jest sławna, choć ja wcale nie chcę być sławna, mieć tych pieniędzy bo one nic nie znaczą. Wolę spełniać marzenia. Większość pewnie pomyśli sobie ,,głupia marzycielka przecież i tak nie da rady, jest beznadziejna", ale mnie nie obchodzi zdanie innych będę nadal próbować. Wiara, nadziej, miłość i uśmiech to jest to czym powinno się kierować w życiu.
-Hahahaha zaczęli się mną interesować czy to tylko tak na pokaż?? Co Klaudia ich zawiodła, a nie przepraszam Klaudia nigdy nie zawodzi to jest po prostu ideał ...- mówiłam a on się na mnie dziwnie spojrzał
- Pytali się czy ich odwiedzisz z Michałem?? Albo jeżeli chcesz to oni odwiedzą was. Twoja mama naprawdę tęskni, a twój tata pewnie też
- Wierzysz im, bo ja jakoś już nikomu z tam tond nie ufam. Jeśli z Michałem będziemy mieli jakiś wolny weekend może wpadniemy, ale nie wiem, czy on będzie chciał nie wiem nawet czy ja będe chciała.
- No dobra przekaże a teraz już uciekam pa - chciał mnie przytulić ale się odsunęłam. Zauważyłam też że to  ie ten sam Mateusz co kiedyś. Zmienił się tak jak tamta dwójka albo to tylko pozory, a co do mamy nie chcę z nią rozmawiać choć to moja mama. Do powrotu Michała siedziałam i wymyślałam kolejne zwrotki piosenki. Gdy przyszedł około godziny 20-stej usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Opowiedziałam mu wszystko po kolei. Nic nie mówił tylko cały czas przytulał.
- No ale chcesz tam jechać- odezwał się gdy skończyłam mu wszystko streszczać
- No właśnie nie wiem mam mętlik w głowie a ty co o tym myślisz??
-Samej cię na pewno nie puszczę i myślę że to dobry pomysł. Porozmawiamy na spokojnie oni ci wszystko może wytłumaczą
-Właśnie może....
-0 Zawsze warto spróbować bo jak nie spróbujesz to się nie dowiesz prawda??
-Prawda masz rację. To kiedy tam pojedziemy??
- Możemy nawet jutro
-Tak szybko??- Michał mi wytłumaczył że tak będzie najlepiej żeby po prostu się nie rozmyśliła i żebyśmy mieli to z głowy. Poszliśmy się wykąpać i do spania bo jutro będzie trudny dzień. Przed pójściem spać napisałam mamie że przyjedziemy jutro po południu jeśli zdążymy. Ona na tę wiadomość  bardzo ucieszyła ,albo po prostu dobrze gra. Rano musieliśmy wcześnie wstać żeby nie załapać się na korki i jak najszybciej tam dotrzeć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz