poniedziałek, 30 marca 2015

Rozdział 25

Od razu się podniosłem i spojrzałem najpierw na niego a później na Paule, był spokojna ale lekarz już nie.
-Jak się Pani czuję?? - spytał a ja patrzyłem cały czas na nią
-Dobrze bóle głowy minęły
-To dobrze ale będziemy musieli zrobić pani dodatkowe badania na które  potrzebujemy pani zgody - powiedział a ja spojrzałem się na niego z dziwnym spojrzeniem. Sam nie wiem dlaczego taki chyba odruch.
-Ale jakie badania?? Panie doktorze co  mi dolega??- spytała a ja poczułem się okropnie. Wiedziałem jakie ma plany a ja jednym głupim gestem wszystko zniszczyłem. Zamiast dawać jej szczęście daje jej tylko ból, który boli i ja i mnie.
-Po badaniach się wszystkiego dokładniej dowiemy bo jak na razie są to moje insynuacje. Zrobimy badania hemoglobiny i jeszcze jedno związane z nadciśnieniem płucnym.
-Czy to jest coś poważnego??- powiedziała takim smutnym głosem jakby walił jej się świat. Rozumiałem ją, bo gdy patrzyłem na nią smutną  też walił mi się świat.
-Badania nie są związane z jakąś poważną chorobą tylko z krwią. Proszę się nie bać bo to jest bardzo łatwo wyleczyć. Dokładniej będziemy mogli porozmawiać po badaniach. Zaraz przyjdzie pielęgniarka i zabierze panią na pobranie tej krwi. Proszę się uśmiechnąć bo niema się czym martwić a poza tym ładniej pani wygląda w uśmiechu - czy on ją podrywa?? Dobrze że wyszedł bo jeszcze by dostał. Po chwili przyszła pielęgniarka a ja musiałem zostać na korytarzu. Krzysiek od razu podszedł i spytał
-No i jak wszystko wyjaśnione?? Co z nią dobrze ??? I ostatnie pytanie jak się czujesz??- zawsze zadawał tyle pytań czy tylko mi się wydaje?? Po chwili odpowiedziałem
-Tak na szczęście. Lekarze muszą jej jeszcze zbadać krew a ja jestem bardzo szczęśliwy tylko te badania wiem że jest przez to smutna
-Ale co z krwią??
-No ma jakieś badania nie wiem po co ale są. Mam nadzieję tylko że wszystko będzie dobrze bo sobie tego nie wybaczę
-Michał? - odezwał się jakiś głos za mną. Gdy się odwróciłem się i zobaczyłem Agatę od razu spytałem
-Co ty tu robisz?? Mało mam przez ciebie problemów???- gdy to powiedziałem w jej oczach pojawiły się łzy a Krzysiu patrzył na mnie z wyrzutami więc powiedziałem do niego
-No co o co ci teraz chodzi??- no bo przecież sam mówił żebym lepiej się z nią nie spotykał a teraz gdy tylko ona zrobi smutną minę to ja jestem ten zły.
-Nic tylko mógłbyś być trochę milszy
-Dla niej?? Sorry ale nie, przez nią mogło być jeszcze gorzej
-Michał ale pamiętaj że to też twoja wina
-No dobra- zwróciłem się do Igły a później do Agaty -No słucham po co przyszłaś??
-Chcę porozmawiać z Pauliną, chyba mam do tego prawo bo byłyśmy przecież przyjaciółkami
-Właśnie byliście. Jak się zgodzi to po badaniu możesz z nią porozmawiać
-A co z nią?? Jakie badania??
-Coś z krwią zaraz powinni tu być- spojrzałem na prawie pusty korytarz. Stałem jeszcze chwilę a Ignaczak rozmawiał z Agatą. W końcu zauważyłem Paulę z jakimś lekarzem, który trzymał ją za rękę. Myślałem że zaraz wybuchnę co on wyprawia?? Od razu tam podbiegłem a ten lekarzyna widząc mnie odsuną się od niej. Przekazał mi wózek na którym siedziała a on sam odszedł. Zapytałem
-Agata tu przyjechał i chce z tobą porozmawiać
-Ale ja nie chcę tego wszystkiego jest za dużo jak na dzisiaj
-Ale Paula to twoja przyjaciółka nie niszcz waszej przyjaźni przeze mnie
-Nie rozumiesz że tej przyjaźni już dawno nie było ??
-Ale jak ?? Przecież nic nie mówiłaś że się pokłóciliście
-Bo nie ale ona w ogóle po wyjeździe nie dzwoniła, a jak dzwoniła to do ciebie. Nie odbierała telefonu ani nie odpisywała na sms'y i maile. To co było wygasło, choć nie powinno. Coś się zmieniło
-Może właśnie dlatego chce z tobą porozmawiać. Proszę zrób to dla mnie
-No dobra a co dostanę za to ??- uśmiechnęła się tak słodko. Brakowało mi jej uśmiechu. Był taki prawdziwy. Nikt na świecie nie ma tak szczerego jak ona.
-Będzie niespodzianka- ona kiwnęła a ja zaprowadziłem ją do pokoju i zaprosiłem tam Agatę
*Paulina*
Michał zaprowadził mnie do pokoju. Po chwili weszła Agata. Podeszła do mnie i mnie uścisnęła. Nigdy jej nie zrozumie. Najpierw całuję się z moim chłopakiem, a później się do mnie tuli. Była moją przyjaciółką aż do wyjazdu. Rekordowe milczenie jej zerwało to wszystko. Nie miałam do niej żalu o to że całowała się z Michałem choć to bolało, nienawidziłam jej za to że się tyle nie odzywała. Nie chciała mi mówić o problemach okey ale nie odzywa się  przez tyle czasu a teraz przyjeżdża i myśli że coś zmieni. W końcu się odezwałam
-No więc o czym chciałaś rozmawiać??
-No ja cię strasznie przepraszam to był błąd że całowałam się z Winiarem ale to był impuls
-Rozumiem
-Czyli wszystko jest okey??
-Nie i nigdy już nie będzie
-Ale przecież powiedziałaś
-Wiem bo nie mam ci tego za złe. Mam ci za złe to że się ani razu nie odezwałaś. Rozłączałaś telefony nie odpisywałaś
-Nie możesz o tym zapomnieć?? Przepraszam ale teraz obiecuję że to naprawimy. Wybacz czy oczekuję tak wiele?? Jesteś  w końcu moją przyjaciółką...
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz