Klaudia cały czas dziwnie się patrzyła na Paulinę aż w końcu powiedziała
-Zmieniłaś się wiesz. Myślałam że mi wybaczysz i zapomnimy o tym
-A co ja czemu zawsze muszę zapominać i wybaczać. Przykro mi nie jestem Jezusem ani nie mam alschajmera. Przykro mi. Czy mogłabyś już stąd sobie pójść ??- i wskazała na drzwi ona wyszła a ja od razu się spytałem
-Czemu byłaś dla niej taka niemiła ??- ona na mnie spojrzała wielkim zdziwieniem i odparła
- Ja?? Dobra nie ważne może trochę przesadziłam ale nie mam zamiaru z nią gadać
-No okey, ale jednak kiedyś byłyście jak siostry. Sama kiedyś mówiłaś że pomimo tego co ci zrobiła nie zmieni waszej przyjaźni
-Ale to było kiedyś Misiek proszę nie drąż już tego tematu
-No dobrze - gdy się położyła zrobiłem to samo i zacząłem ją całować. Odsunęła się ode mnie i powiedziała że ie ma nastroju. Po chwili już spała a ja się jej przyglądałem i cieszyłem się że jest przy mnie. Jestem szczęściarzem że mam ją przy sobie. Nadal się patrzyłem była tak słodka i bezbronna. Gdy się przebudziła spytała
-Ty jeszcze nie śpisz??
-Nie nie mogę zasnąć - odpowiedziałem a ona mnie pociągnęła do siebie i powiedziała
-Chodzi o to co ci powiedziała babcia??
-Nie nie nie o to po prostu nie mogę zasnąć - spojrzała się na mnie i znów zasnęła, a ja zaraz po niej.
Następny dzień oczami Pauliny
Wstałam przytulona do boskiej klaty Michała. Usłyszałam że dzwoni telefon ale nie odbierałam bo nie był mój. Dalej leżałam wtulona ale ten ktoś nie dawał za wygraną w końcu wstałam a na wyświetlaczu było napisane ,,Misia" myślałam że zaraz padną. Nie mogłam w to uwierzyć. Szybko pobiegłam do łazienki się ogarnąć i wybiegłam z domu. Nie wierzyłam że on może mi coś takiego zrobić. Napisałam do Huberta czy mógłby przyjść na ławkę tam gdzie wczoraj w odpowiedzi dostała ,,Tak oczywiście zaraz będę co się stało?". Nic mu już nie odpisywałam tylko wyłączyłam telefon. Po chwili Hubert siedział ze mną. Siedzieliśmy w ciszy aż w końcu ja przerwał
-Noto opowiadaj co się stało?? Co ci zrobił??
-Czy musiało się coś stać??
-Paulina za dobrze cię znam a po drugie widzę że jesteś smutna. Powiedz co się stało
-No no bo.... - nie mogłam z siebie tego wydusić
-No powiedz- w tym momencie mocno mnie przytulił - nie bój się pamiętaj zawsze bez względu na wszystko możesz mi powiedzieć
-No bo jak się rano obudziłam to akurat zadzwonił telefon. Nie chciałam odbierać bo nie był mój, ale ten ktoś nie dawał za wygraną więc zobaczyłam na Michała telefon a tam było napisane ,,Misia". On mnie wcale nie kocha robi sobie ze mnie po prostu żarty - zaczęłam płakać
-Nie przejmuj się nie zasługuje na ciebie. Nie płacz przez niego. Może to była jakaś pomyłka. Źle zapisał numer albo coś
-Nie broń go bo dobrze wiesz że to niemożliwe. Zdradził mnie. Nie chcę go znać. Hubert ???
-Tak
-Mogłabym przenocować u ciebie??
-Jasne ale ja uważam że powinnaś mu dać szansę się chociaż wytłumaczyć- nagle oderwał się ode mnie a ja zobaczyłam Michała, który krzyczał
-Odwal się od niej. To jest moja dziewczyna rozumiesz ??}
-Tak ale chyba macie o czymś do pogadania- powiedział Michałowi a potem zwrócił się do mnie- Paulina pamiętaj że możesz na mnie liczyć
-Pamiętam - i wtedy Hubert odszedł a Michał chciał mnie pocałować lecz się odsunęłam a wtedy on spytał
-Paulus co się kochanie stało??/ Misia o co ci chodzi??- Myślałam że się we mnie zaraz zagotuje. Musiałam mu to powiedzieć
-Spytaj się tej ,,Misi" która do ciebie dziś rano dzwoniła- chciałam odejść ale on chwycił mnie za rękę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz