Zobaczyłam Mateusz razem z Hubertem. Zapytałam
- Co on tu robi??-wskazałam na Mateusza
-Tylko się chciałem przywitać. hej
-Hej, a co to idziemy
- Tak oczywiście gdzie ten twój Michał??- tym razem odezwał się Hubert
- W pokoju rozmawia z babcią, pójdę po niego
-Nie nie idź niech porozmawia z nią. Pójdziemy we dwójkę jeżeli ci to nie przeszkadzać
-Nie no pewnie.- powiedziałam i zwróciłam się teraz do mamy- Jak skończą rozmawiać to powiesz że poszłam z Hubertem na spacer do parku
-Ok- Gdy wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w stronę parku. Cały czas się śmieliśmy i rozmawialiśmy o dawnych czasach. Jak chodziliśmy po drzewach. Tak chciałabym żeby wszystkie wspomnienia były właśnie takie. Gdy usiedliśmy na ławkę Hubert zapytał
- Czemu uciekłaś ??- nie wiedziałam co mam mu powiedzieć on widząc to mnie mocno przytulił i wtedy zjawił się Michał
-Co wy tu robicie??- pytał wściekły Michał
-Michał my tylko gadaliśmy- powiedziałam bo tylko to byłam w stanie wydusić z zaskoczenia
-Odwal się od mojej dziewczyny rozumiesz ??- skierował się do Huberta
-Michał ogarnij się to tylko przyjaciel- zamiast Huberta ja odpowiedziałam
-Tak pewnie zostań sobie z nim-chciał odejść ale złapałam, go za rękę i pocałowałam.Po chwili dodając -Ale ja tylko ciebie kocham- gdy się obejrzałam Huberta już nie było. Razem z Miśkiem wróciliśmy do domu moich rodziców z racji tego że zaczynało sie robić ciemno postanowiliśmy zostać na noc. Gdy weszłam do mojego dawnego pokoju wszystko powróciło. Michał spojrzał na ścianę gdzie były jego plakaty
-A co to za przystojniak na tych plakatach ??- spytał z wielkim uśmiechem a ja czułam jak robię się czerwona. W końcu powiedziałam
- A tam taki debil... - nie zdążyłam dokończyć bo dostałam poduszką -Ej ale nie dałeś mi dokończyć. Debil ale mój najukochańszy
-No dobra przepraszam tak może być - uśmiechnął się ale po chwili momentalnie zbladł
-co się stało?? Michał Ej o co chodzi??- on przez jeszcze chwilę nic nie mówił, aż w końcu wskazał na ścianę która była od krwi a na podłodze leżała moja żyletka.
-Paulina?? Co ty musiałaś przeżyć nie wierzyłem twojej babci ale miała rację
-Jak to miała rację?? Co ci naopowiadała ??- pytałam bo nie wiedziałam co mogła mu powiedzieć
- Wszystko
-Ale jak to ??Wszystko ??
-Opowiedziała o twoim dzieciństwie i o tym jak zaczęłaś grać w siatkówkę
- A wspominała coś o moim pradziadku??- zapytałam nerwowo
-Nie a co miała mówić??- spytał
*Z perspektywy Michała*
Rozmawiając z Pauliny babcią Tereską, dowiedziałem się czegoś niesamowitego. Dlaczego nie powiedziała mi o tym przecież to jest trochę dziwne ale i wspaniałe. Gdy Paulina się spytała czy p.Teresa mówiła mi o pradziadku Pauliny skłamałem, tylko dlatego że chciałam żeby nie gniewała się na nią. Wiedziałem jaki maja świetny kontakt po mimo tego. Na wieczór miałem już plany z Pauliną. ale niestety zawsze coś musi iść nie tak żeby później było dobrze......
Przyszła do nas Klaudia a Paulina nie była zadowolona z tego spotkania
-Paulina przepraszam że cię nie wspierałam ale... - nie dokończyła bo Paulina jej przerwała i powiedziała
-Bo nie wiedziałaś że mogę być taka szczęśliwa, nie wierzyłaś we mnie aaa i bym zapomniała nie obchodziło cię to że nikogo przy mnie nie ma. Moja kuzynka i najlepsza przyjaciółka miała mnie w dupie tak jak ta cała reszta. Teraz masz jeszcze tupet tu przychodzić i kłamać że chcesz mnie przeprosić, lepiej powiedz czego ode mnie chcesz ???- nigdy nie widziałem jej takiej zdenerwowanej, ale się nie dziwie kiedyś musiała jej to wygarnąć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz